[syyyylwia]

Ja niestety musiałam zrezygnować ze skrobi, bo mnie strasznie wysuszała. Jak nałożyłam ją rano na filtry, to wieczorem czułam się jak po faceliftingu, a skórę miałam suchą niewyobrażalnie.
Zamierzam jeszcze spróbować skrobi kukurydzianej, któraś z wizażanek pisała, że u niej sprawuje sie znacznie lepiej od ziemniaczanej.
Ostatnio na noc nie używam kremu, tylko tonik i muszę powiedzieć, że ranny filtr wchłania sie dużo lepiej i prawie do matu.
Co do podkładów na filtry to ja nie mam z tym problemu, bo mam wrodzony wstręt do podkładów wszelkich i w każdym czuję się jak w masce i obsesyjnie ścieram ręka. Muszę też przyznać, że odkąd zarzuciłam podkłady moja cera wróciła do normalności, z lekkim podążaniem nawet ku "ładnej cerze" i jest mi wyraźnie wdzięczna za to odciążenie.