Dot.: cera bardzo podatna na rumieńce
Z tym rumienieniem się też mam problem, taka już uroda.
Próbowałam różnych kosmetyków przeznaczonych do cery naczynkowej i chała. Ale za to widzę, że witamina C bardzo mi pomogła - na tyle, że już się nie krępuję chodzić bez mocno kryjącego makijażu. Jak biegam czy ćwiczę to i tak jestem czerwona, no ale cudów nie ma.
Na początek sobie przygarnęłam dwa kremy (na dzień i na noc, po 14 zł) z Ziaji Med, kuracja dermatologiczna z witaminą C. Na noc świetny, ja mam cerę mieszaną w kierunku suchej, więc nawet na dzień dla mnie się nadaje, choć jest całkiem treściwy (zimą wyrzuciłam wszystkie kremy, które nie były w stanie nawilżyć mojej skóry i zastąpiłam je tym właśnie na noc). I serum z Bielendy (to żółte, a nie pomarańczowe).
Co prawda tam jest mniej stabilna witamina C niż w innych serach, ale szczerze powiedziawszy zakupiłam później dwa inne sera z tetraizopalmitynianem askorbylu (Eveline i Perfecta) i nie widzę różnicy.
|