Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Do trzech razy sztuka, czyli Projekt Denko - część IV!
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2017-07-30, 21:39   #5017
KZag
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 1 553
Dot.: Do trzech razy sztuka, czyli Projekt Denko - część IV!

Cytat:
Napisane przez AnulaQa Pokaż wiadomość
LRP, Lipicar- genialny produkt. Służył mi przez ok. rok codziennego, najczęściej wieczornego użytkowania. Początkowo nie byłam do niego przekonana, głównie przez wzgląd na kremową, choć lekką i nietłustą konstystencję i uczucie pozostawiania delikatnego ochronnego filmu na twarzy. Dla mojej mieszanej cery wydawał się za treściwy. Jednak po dwóch, trzech tygodniach używania, moja skóra polubiła go na tyle, że śmiem twierdzić iż ta wersja jest lepsza o jeden punkt od mojego dotychczasowego ulubieńca Efaclar. Żel działa łagodnie, ochronnie, pielęgnacyjnie. Pomimo wszystko świetnie radzi sobie z demakijażem. Bardzo dobrze zmywa tusz, podkład. Świetny kosmetyk!
Szampon JMO- o zaskakującym, słodkim zapachu ziołowo- krówkowym.Delikatny, wydajny. Swietnie radził sobie także w włoskami mojego szkraba. Bardzo delikatny. Fajny. Nadawał włosom blask, miękkość, puszystość, bez obciążania i podrażniania.
Hipp, oliwka- produkt kultowy, wracam z przyjemnością.
Linomag- uwielbiam(y) tą maść!
Origins, maseczka- napaliłam się na nią jak szczerbaty na suchary, i owszem jest w porządku, ale nie na tyle, żebym kupiła ją ponownie. Mam wrażenie, że dla mojej cery jest za treściwa. Na szyi i dekolcie sprawdza się świetnie. Suche cery, powinny być z niej zadowolone. Bardzo wydajna.
Rexaline, krem pod oczy- przyjemny, taki w sam-raz, ani nie za treściwy, ani nie za lekki. Polubiłam go, choć szału nie zrobił.
Yvette, peeling- jest ok, ale gumy nie strzelają.
B&B, działa jak wszystkie inne spraje tego typu, nie jest ani lepszy ani gorszy, tylko droższy. Na mnie nie wywarł wrażenia.
Żele, jak żele. Ok. LPM o ładnym zapachu, YR o łagodnym działaniu.


Nars- całkiem ok, ale lubił się rolować. Ponadto kolor taki jakiś hmmm... rdzawo-rudawy.
Mascara- przyjemna, elastyczna szczoteczka, niedrapiąca w oko. Ładnie wydłuża i rozdziela rzęsy. Szybko schnie, rozrzedzałam ją kila razy Duralinem. Mokra jest znacznie lepsza niż przyschnięta. lubi się kruszyć.
Catrice, kamuflaż- świetny jako baza pod cienie, na zaczerwienienia, przebarwienia. Na zasinienia podoczne go nie używałam. Wylizany do samego końca.
Podkłady, za ciemne, aczkolwiek rozrzedzane białą emulsją dawały radę. TF fajniejszy, lekki, ładniej wyglądał na twarzy. CC, nawet po rozrzedzeniu zbyt pomarańczowy, w dodatku jakiś taki sztucznawy.
Błyszczyk, słodki w smaku, bardzo gęsty, kryjący, cukierkowo-brzoskwiniowy, całkiem fajny.

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Generalnie jestem zadowolona z bieżącego denka. Ok, nie jest jakieś spektakularne, ale... ulżyło mi.
Haha.
Cieszy mnie zużycie zwłaszcza- kolorówki, cóż z tego, że w większości to mini produkty. Ponadto wykończyłam męczy dupę- czyli sprej B&B (generalnie nie używam takich produktów, i trochę się musiałam do tego zmuszać, całe szczęście, że pojemność niewielka), mini peeling, którego goniła data ważności oraz kolsa do mycia twarzy LPR (to denko to akurat i radość i smutek). Jest też maseczka do twarzy (a tych mam od groma, jedna mniej to kilka deko z serca zdjęte). No i żele- dwa. Zapasy topnieją. Ufff.
Jedno mnie martwi. 650 ml balsam do ciałam który aktualnie używam.
O jeży, wykończę go pewnie dopiero na grudzień.
Hej
Do czego sprawdza ci się Linomag ?
KZag jest offline Zgłoś do moderatora