Dot.: Piersi sobie powiększamy i o życiu rozmawiamy -kontynuacja :-) cz.31
Hehe no moj doktorek bardzo delikatny. Ja nie mialam ani jednego dnia który byłby nie do wytrzymania. Cos czasem kluje, piecze ale krotko. Ciągle ucisk i ciagniecie. Do środy sie nasilal a od czwartku już większość rZeczy sama robilam. Tylko podniesc sie samej ciezko. Moje piersi opuchnięte dalej mocno wiec bardzo sie nie zmieniają, jak zdejma szwy cos wstawie A dyskomfort jest ale do zniesienia coraz bardziej miekkie sie robia
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|