Hej Dziewczyny!
Dwa tygodnie temu pierwszy raz powiększałam usta preparatem Stylage M (0,5 ml). Pani zaproponowała, że trochę wstrzyknie w kontur i trochę w objętość. Zgodziłam się, miał być delikatny, naturalny efekt.
Po zabiegu usta wyglądały ładnie, na drugi dzień wyglądałam jak kaczor, usta były bardzo opuchnięte. Wg zaleceń nie masowałam ust i sądzę, że tu też był błąd.
W tej chwili też niestety wyglądam jak kaczka, w pracy pilnuję się i "układam" odpowiednio usta, aby było jak najmniej widać, chociaż i tak mam wrażenie, że wszyscy się na nie patrzą.
Na plus jedynie, że gdy się uśmiecham tego aż tak nie widać, z przodu też wygląda w miarę. Katastrofą jest profil, górna warga jest bardzo wysunięta.... [emoji25]
Liczyłam, że to się ułoży, ale chyba jednak nie... Napisałam do pani przeprowadzającej zabieg wczoraj, jednak jeszcze nie dostałam odpowiedzi.
Nie wiem co w tej chwili zrobić.
Czy wydać ostatnie oszczędności na hialuronidaze czy jakieś inne zabiegi, czy może powiększyć dolną wargę, aby zmniejszyć różnicę (chociaż wcale ta opcja mi się nie podoba) czy po prostu poczekać, aż kwas się wchłonie (+pomóc mu "domowymi" sposobami).
Doradźcie... [emoji20]
Załącznik 7246961