Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Scent Bar IV
Wątek: Scent Bar IV
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-06-06, 16:30   #826
your Angel
czyli Endżi
 
Avatar your Angel
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
Dot.: Scent Bar IV

Cytat:
Napisane przez SpanishMyszka Pokaż wiadomość
Uroczy i bardzo do Ciebie pasuje, zdziwiłabym się gdybyś go nie miała
Cytat:
Napisane przez gryx82 Pokaż wiadomość
Różowe szaleństwo jak ta lala Megasłitaśny
Cytat:
Napisane przez dzika truskawa Pokaż wiadomość
Telefon zabójczy

On jest taki przekorny, no Uwielbiam minę ludzi, którzy po raz pierwszy go widzą ...
Cytat:
Napisane przez Truskawka
A za egzamin
Dziękuję Słońce
Już Anuschce (kolezance po fachu ) pisałam, że mam nadzieję, że zaliczę. Zmieniłam zdanie i wolę nie miec poprawki ... Nie po tym kiedy doktor Izydor tak się ze mnie dziś nabijał na tym egzaminie, że to moje roztargnienie to dlatego, że się zakochałam (taaaa... ) i w ogóle, że jestem blondynką (cóż za odkrycie... ).

A w pon. Socjologiczne Implikacje Filozofii. Matko...
Gryxiu, teraz będę wałkowac Twojego ulubionego Heideggera W razie czego konsultacje na PW, ok ?
Cytat:
Napisane przez Truskawka
Ja mam niebawem egzamin u profesora, który dziś pytał ludzi z preparatów o których w ogóle nie było mowy na ćwiczeniach
Napisz jak (bardzo czy bardzo bardzo ) dobrze poszło
Cytat:
Napisane przez Katty_p13 Pokaż wiadomość
No to dobre wiadomości, bo mam do Wizażanek parę paczuch do pchnięcia i trzymałam pod kiecką, żeby nie zgubiły się w rozdzielni
Katty, ja dopiero po 10 minutach załapałam ...

Ale na początku tygodnia da już radę wysłac W niedzielę zajmę się katalogowaniem zamówień próbkowych i odlewkowych

____

Dzisiejsza podróż kociaków do weta to po prostu cyrk na kółkach. Stinek (mój wychowanek) był oczywiście grzeczny i kochany, ale Misiak (wychowanek siostry) ma jakieś problemy psychiczne. Bezpiecznie się czuł dopiero przytulony tak mocno, że ledwo mógł oddychac - jeśli ktoś dawał mu trochę luzu na ewentualne poruszenie łapką to zaczynał płakac, zawodzic, hiperwentylowac się, ślinic i w ogóle schodzic na zawał serca, szaleńczo drapiąc przy tym trzymającego go nieszczęśnika. O samodzielnym siedzeniu w kuferku nie ma nawet mowy.

Z kotami gorzej niż z dziecmi. Tak myślę
__________________
pachnę
your Angel jest offline Zgłoś do moderatora