[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez chimay

Uzywam Cerkogelu 30 od dawna juz na przemian z emulsja Squamax i oliwka Salicylol. Z tym, ze ja mam lojotokowa skore glowy, wiec inna problematyka. Cerkogel (jak i Squamax) jest wygodny w uzywaniu, ale nie zgodzilabym sie z zaleceniem producenta, ze mozna go sobie nalozyc i tak lazic do nastepnego dnia, bo niestety u mnie go widac, skleja wlosy i wymaga zmycia przed pokazaniem sie ludziom.
Nie przepadam za to za Salicylolem i wiecej go nie kupie. Meczaca aplikacja, nielatwe zmywanie, bo to olej rycynowy i na dodatek mam podejrzenie, ze kwas salicylowy powoduje u mnie powstawanie suchych, luszczacych sie plackow na przedzialku.


Co do maseczek, to musze pochwalic Vetiver Khadi do tlustej cery. Nie wiedzialam dlugo co o niej sadzic, ale odkad wrocil mi mi w pelnej krasie lojotok, widze, ze dziala tzn hamuje przetluszczanie tak na okolo 12 godzin.


Wybaczcie brak polskich liter, ale mam nowego laptopa i na razie nie udalo mi sie go przestawic tak, zebym mogla swobodnie korzystac z polskich i niemieckich literek.

Moja skóra głowy szybko się przetłuszcza, ale w granicach normy. Czasem się przesusza i właśnie teraz mam taki moment. Robię sobie regularnie peeling mechaniczny skóry głowy, ale nie wierzę w jego wielką skuteczność, bo to jednak trudno dostępne miejsce. Teraz przestałam ze względu na przesuszenie. Czuję skorupkę pod palcami, bo tu się złuszcza, tu zalepia... Idealny moment na ten cerkogel, a długo odkładałam jego zakup.
Kojarzę markę Khadi jako hit blogosfery i ze sklepów w UK. Może coś wrzucę do koszyka przy jakiejś bliskiej okazji, skoro polecasz. Nie znalazłam jeszcze żadnej maseczki, której jestem wierna, oprócz płatków owsianych, miodu i jogurtu.

Mam zagwozdkę, bo wydawało mi się, że jak skóra jest tłusta albo sucha, to po całości. A tu cera mi się potwornie przetłuszczała odkąd zaczęłam dojrzewać, ze skóra głowy jest tłusta w granicach normy, a reszta ciała okresowo sucha, zwłaszcza dłonie, łokcie, kolana, kostki. Nie używam mocnych środków myjących, pomijając fakt, że na mydło do rąk poza domem nie mam wielkiego wpływu.