Dot.: Dobre szkoły policealne.
Znajoma chodziła do żaka. Mòwiła, że co zjazd zajęcia odbywały się w innej szkole, nie mieli jednej konkretnej placówki, plan zajęć był bardzo często zmieniany a połowa ludzi chodziła tam tylko dla zniżek, zaświadczenia do ZUS i ulgowych przejazdów. Nauczyciele też podobno do nauczania się nie wyrywali :/
|