|
Dot.: Pominięta siostra
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;79812901]Nadal nie rozumiem z jakiego powodu wymagasz (+ kilka innych osób z autorką włącznie) równego traktowania całej rodziny. Innych ludzi też się nie traktuje równo, tylko wybiera kto, kiedy i dlaczego ci będzie towarzyszył. A jak tylko pokrewieństwo wchodzi w grę, to ludzie dostają szału, bo to rodzina.[/QUOTE]
Twoje podejście przedstawia chłodną kalkulację, a w tej sytuacji wchodzą w grę jeszcze uczucia. Autorka, jak widać, poczuła się urażona całą sytuacją, co jest spowodowane zachowaniem siostry. Wiem, możesz powiedzieć, że siostra nie jest odpowiedzialna za cudze uczucia, wyznaję jednak zasadę, że nie tylko ja i moje uczucia są istotne, ale warto czasem uwzględnić uczucia innych, nawet jeśli wymaga to ode mnie wyjścia poza ramy tego, co uważam najlepsze dla siebie. Siostra w tym momencie kompletnie nie pomyślała o tym, jak może czuć się Autorka, co moim zdaniem jest przykre i stawia ją w negatywnym świetle.
Uważam, że takie sytuacje trzeba wyjaśniać, a nie zamiatać pod dywan, jeżeli jeszcze zależy Tobie Autorko na poprawnych relacjach z siostrą. Najgorsze są takie niewyjaśnione żale, które mogą rzutować na relację już zawsze.
|