Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Głośny sąsiad niszczy mi życie
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2017-12-29, 15:58   #21
shaari
Przyczajenie
 
Avatar shaari
 
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 15
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;80023446]Zgłaszaj do skutku. Równie dobrze facet może być niespełna rozumu, bo normalna osoba otwiera drzwi policji jednak.[/QUOTE]

Właśnie - dziwna sprawa, pierwszy raz się z czymś takim spotkałam

Cytat:
Napisane przez tiramisu_ Pokaż wiadomość
Może rodzice wiedzieli co robią przeprowadzając się
Nie chcę być niewdzięczna, ale i taka myśl przeszła mi przez głowę...

Cytat:
Napisane przez Emaar Pokaż wiadomość
Współczuję. Mieszkałam w bloku, gdzie w miarę było cicho aż do momentu gdy moi sąsiedzi nie sprzedali mieszkania. Wprowadziła się nowa sąsiadka z trójką nastolatków i zaczęły się jazdy. Konkretnie awantury. Nie tylko w mieszkaniu ale i na klatce schodowej. Czasem leciały krzesła, talerze itd. Potrafiła się kłócić z córką od jej powrotu ze szkoły do 23 np. Nie pomagało nic ani zwracanie uwagi, ani telefony do spółdzielni ani na policję. Tzn pomagało na tydzień a potem znów. (...)

Cytat:
Napisane przez Timon i Pumba Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Będę próbować, bo na razie nie mam innego wyjścia - TŻ na sugestie wyciszenia mieszkania lub jego sprzedaży reaguje negatywnie - twierdzi, że wyciszenie mieszkania to koszt ok. 50 tys i że nie mamy takich pieniędzy - to fakt, obecnie zarabiam grosze, TŻ ma w porządku pensję, ale też bez szaleństw. Nie mamy oszczędności. Mogłabym jedynie pożyczyć tą kwotę od mamy i powoli je spłacać, ale nie chcę jej obciążać

Sąsiad jest bez wątpienia zbyt głośny i jestem przekonana, że racja jest po mojej stronie, a to jakiś socjopata. Ale z drugiej strony myślę, że odczuwam tą sytuację aż za bardzo z uwagi na mój charakter - mojemu TŻ-owi głosy od sąsiada przeszkadzają, ale jest w stanie normalnie funkcjonować, a ja jestem ciągle napięta, czuję się osaczona i gdy tylko zaczynają się hałasy (tak jak przed chwilą - znowu Ostatnia niedziela) aż zaczynam się trząść. Nie mogę się tak fiksować na jednej osobie. Może macie jakąś radę jak się uspokoić, co robić, żeby nie zwariować?
shaari jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując