[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez ruda_beksa

Lisbeth, wydaje mi się że pomijasz tutaj ważny aspekt rodzicielstwa, a mianowicie to, że rodzic - oprócz sprowadzenia dziecka na świat - ma również obowiązek być opiekunem. A opieka to coś więcej niż zapewnianie wiktu i dachu nad głową, to również troska o rozwój i stan emocjonalny dziecka, branie pod uwagę specyfiki rozwijającej się psychiki - i modyfikacja naszych zachowań dla dobra tej właśnie psychiki. Czyli np. powstrzymanie się przed seksem na tym samym łóżku na którym leży dziecko. To są podstawy empatii.

Do tego - pomimo posiadania intelektu i umiejętności werbalnych, dziecko to nie miniaturowy dorosły który może jasno, asertywnie i otwarcie wyrazić swój dyskomfort.

Problem w tym, że Lisbeth twierdzi, że nie ma powodu się zawsze powstrzymywać przed seksem przy dziecku, bo kto powiedział, że mu to zaszkodzi i że seks to nie jest temat tabu. Fakt uprawiania seksu na tym samym łóżku na którym leży też dziecko, podobno celowo pomija bo rodzice na pewno nie mieli pojęcia, że dziecko nie śpi, a jego nikt nie zmuszał do zostania w tym łóżku. Potem nawet stwierdziła, że jeżeli nawet by wiedzieli, że dzieciak nie śpi, no to co z tego, nie robili nic z czym powinni się kryć.
Więc o żadnym tam byciu opiekunem i empatii nie ma mowy. Rodzic jest w swoim domu, nie robił nic złego, a jak dzieciak miał problem to mógł powiedzieć. I wszystko jasne.

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Nie da się przygotować dziecka do tego, że rodzice będą za jego plecmi w łóżku uprawiali seks. Nawet najbardziej seksualnie wyzwolone i bezpruderyjne umysły nie wpadłyby na takie rozwiązania. To jest po prostu chore i jak dla mnie koniec dyskusji. Wiedzieć czym jest seks, że rodzice też go uprawiają, a być biernym uczestnikiem ich seksualnych uciech, to jednak zupełnie co innego.