2008-08-14, 17:07
|
#26
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: głucho... ciemno...
Wiadomości: 405
|
Dot.: !AKCJA! Jak najdelikatniejsza pielęgnacja
U mnie z nawilżaniem to jest tak, że na dzień zawsze się smaruję filtrem i zazwyczaj mi to wystarcza jako nawilżacz. Wieczorem mogę sobie pozwolić na jakiś kwasik i nie czuję ogromnego wysuszenia.
Ostatnio zaobserwowałam jedną rzecz (to pewnie żadne odkrycie...): Wieczorem zrobiłam sobie masaż ust szczoteczką i posmarowałam się solidnie maścią z wit.A i z lanoliną (do czasu aż poszłam spać smarowałam się jeszcze kilka razy). Rano usta były dziwnie suche i w ciągu dnia mi popękały.
Kilka dni później zrobiłam ten sam masaż, posmarowałam się tylko raz odrobiną tej maści i rano było lepiej, a więc ja rozumiem to tak, że skóra na ustach sama wytworzyła sobie substancje ochronne.
__________________
Maja
|
|
|