Biedna
Ta koleżanka to typowy wampir energetyczny. Nawet nie wiesz jak Cię rozumiem, też kiedyś miałam styczność z taką osobą, wszystko było dobrze dopóki przytakiwało się, nieważne było czy miało się inne zdanie, trzeba było przytakiwać i robić tak jak ta osoba chce, bo inaczej foch i dąs. Na szczęście nie mam już styczności i to chyba była najmądrzejsza decyzja w moim życiu. W sumie nawet nie wiem dlaczego się ta osoba na mnie obraziła, ale wiesz podchody były jak drama w gimbazie. Najpierw usuwanie ze znajomych na portalach itp
Mówię Ci miałam niezłą polewkę
Potem widziałam, że mi tyłek rąbie
"w internetach" i nie tylko tam, więc stwierdziłam, że ta osoba musi być bardzo sfrustrowana i mieć bardzo nudne życie skoro tak dokładnie zajmuje się moim
Profilaktycznie dla własnego spokoju zablokowałam wszelkie możliwe kontakty i nawet nie wiem co teraz robi. Czasami ktoś ze znajomych podrzuci mi linki o rewelacjach o mnie i wtedy mamy niezły ubaw
. Nawet stwierdziliśmy, że to wszystko chyba z zazdrości. Na początku było mi żal tego osobnika, ale potem patrząc z perspektywy czasu zauważyłam, że nie ma żadnych bliskich znajomych, rodzina się od tej osoby odwróciła, dlatego rozumiem tę frustrację, taka osoba musi hejtować innych bo inaczej jad i wredota zaleje ją od środka, więc dbając o jej wątrobę i inne podroby czasami dam jej jakiś pretekst żeby miała o czym mówić
. Tacy ludzie nie zmieniają się. Dla mnie zerwanie kontaktu to była najlepsza decyzja. Nie muszę się zastanawiać z rana czy znowu ktoś strzeli focha lub czy będę musiała wysłuchiwać narzekania na cały świat, bo wszyscy są źli a tylko ten osobnik idealny.