Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Trądzik- wątek ogólny, porady, pielęgnacja

ts100 · 2018-12-10, 09:15

Cześć wszystkim,
pisze tutaj gdyż oczekuję porady w sprawie walki z trądzikiem, nie chcę zaśmiecać forum nowym, podobnym wątkiem.
W 2013 roku zaczęłam kurację Izotekiem (dokładniej Curacne, w sumie bardzo dużą dawkę przyjmowałam przez 9 m-cy). Moim problemem były "ropne guzy" rozlane po policzkach, skroniach i żuchwie. Kuracja ciężka, ale dałam radę, buzia była super.
No i niestety po 5 latach obserwuję powrót problemu - zaczęło się gdzieś w sierpniu, pojedyncze zmiany tym razem na brodzie. Od października jestem pod opieką dermatologa, biorę Tetralysal, do smarowania Klindacin+Differin+robion y w aptece preparat, przez tydzień miałam jeszcze łączony antybiotyk Metronidazol+Rulid. I generalnie jest gorzej niż kilka miesięcy temu. Trądzik zaczął sie rozprzestrzeniać (na szyję, żuchwę, policzki i czoło). Maści nie pomagają. Z dnia na dzień jestem coraz bardziej załamana...

Za radą dermatologa i dietetyka wykluczyłam z diety cały nabiał, kawę i żywność przetworzoną - w sumie jem jedynie owoce, warzywa i kasze. I nic to nie daje...

Zastanawiam się więc na powrotem do Izoteku. Co o tym myślicie? bo ja już nie mam siły... smaruję się tymi specyfikami, cera mega podrażniona, a codzień budzę się z nowymi niespodziankami. Rano garść tabletek (bo do antybiotyku osłona + coś na wątrobę, poza tym suplementy typu witamina D3, cynk, selen, wiesiołek, witaminy B, A, E).

(PS. mam 35 lat, badania hormonalne w normie, mam niedoczynność tarczycy i Hashimoto, w ciągu ostatnich 3 m-cy TSH skoczyło z 1,2 do 2,8 mimo zażywania tej samej dawki Euthyroxu.)

2018-12-10, 09:15	#4920
ts100 Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-11 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 338	Dot.: Trądzik- wątek ogólny, porady, pielęgnacja Cześć wszystkim, pisze tutaj gdyż oczekuję porady w sprawie walki z trądzikiem, nie chcę zaśmiecać forum nowym, podobnym wątkiem. W 2013 roku zaczęłam kurację Izotekiem (dokładniej Curacne, w sumie bardzo dużą dawkę przyjmowałam przez 9 m-cy). Moim problemem były "ropne guzy" rozlane po policzkach, skroniach i żuchwie. Kuracja ciężka, ale dałam radę, buzia była super. No i niestety po 5 latach obserwuję powrót problemu - zaczęło się gdzieś w sierpniu, pojedyncze zmiany tym razem na brodzie. Od października jestem pod opieką dermatologa, biorę Tetralysal, do smarowania Klindacin+Differin+robion y w aptece preparat, przez tydzień miałam jeszcze łączony antybiotyk Metronidazol+Rulid. I generalnie jest gorzej niż kilka miesięcy temu. Trądzik zaczął sie rozprzestrzeniać (na szyję, żuchwę, policzki i czoło). Maści nie pomagają. Z dnia na dzień jestem coraz bardziej załamana... Za radą dermatologa i dietetyka wykluczyłam z diety cały nabiał, kawę i żywność przetworzoną - w sumie jem jedynie owoce, warzywa i kasze. I nic to nie daje... Zastanawiam się więc na powrotem do Izoteku. Co o tym myślicie? bo ja już nie mam siły... smaruję się tymi specyfikami, cera mega podrażniona, a codzień budzę się z nowymi niespodziankami. Rano garść tabletek (bo do antybiotyku osłona + coś na wątrobę, poza tym suplementy typu witamina D3, cynk, selen, wiesiołek, witaminy B, A, E). (PS. mam 35 lat, badania hormonalne w normie, mam niedoczynność tarczycy i Hashimoto, w ciągu ostatnich 3 m-cy TSH skoczyło z 1,2 do 2,8 mimo zażywania tej samej dawki Euthyroxu.)