2019-03-10, 13:33
|
#6
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Jak nie wychować maminsynka?
Cytat:
Napisane przez Tereskaa
Wedlug mnie prawdziwy mezczyzna to zaradny zyciowo mezczyzna. Nie do konca jestem przekonana czy wlasnie zaspokajanie wszystkich potrzeb prowadzi do zaradnosci. Juz mialam w zyciu takiego, ktorego zaspokajano wszsytkie potrzeby i zdecydowanie to nie ten kierunek...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
Istnieje zasadnicza różnica między zaspokajaniem potrzeb a zaspokajaniem zachcianek dziecka. Np. dziecko potrzebuje tego, by dać mu możliwość zdobywania umiejętności tj. tego, by sprawdzać się w nowych sytuacjach (a opiekun powinine dbać o jego bezpieczeństwo). Krew mnie zalewa jak słyszę: tam nie wchodź, bo nie dasz rady i notoryczne ściąganie dziecka np. z drabinki na placu zabaw, bo ono za małe (a w rzeczywistości mogło sobie spokojnie poradzić).
Poza tym, w wychowaniu ważne są zasady i granice: zarówno ich stawianie jak respektowanie granic dziecka.
Tego się nie da opisać w dwóch zdaniach niestety.
---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------
Cytat:
Napisane przez Tereskaa
Oczywiscie zgadzam sie po czesci z Toba, ale nie zgadzam sie z tym zeby zaspokajac wszystkie potrzeby dziecka bez wyjatku. Bo jak dziecko ma potrzebe np. wiecznei izolacji albo siedzenia caly dzien przed telewizorem 7 dni w tygodniu to chyba przyznasz, ze z zaspokajaniem takich potrzeb trzeba byc nieco ostroznym. Zawsze mozna sie probowac dowiedziec skad taka potrzeba, ale jesli z lenistwa to raczej nie szlabym w ta strone. Ogolnie nie jestem za poruszaniem sie od bandy do bandy, albo wszystko albo nic. Wydaje mi sie,,ze dziecko tez musi w pewnym wieku samo zaspokajac swoje niektore potrzeby bo pojdzie to w strone niezaradnosci. W mysl zasady, ze nawet kota mozna zaglaskac. No ale oczywiscie moge sie mylic.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
Jeżeli dziecko ma potrzebę izolacji, to warto się przyjrzeć temu z czego ta potrzeba wynika.
Niema dziecka, które ma naturalną potrzebę siedzenia przed TV non stop. To jest efekt słabego rodzicielstwa, zaniedbań i złych nawyków.
Myślę, ze nie do końca rozumiesz o znaczeniu słowa potrzeba.
Dodatkowo mylisz zaspokajanie potrzeb z nadopiekuńczością.
|
|
|