Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Majówki 2016 - część ósma ❤
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-03-19, 09:41   #3874
konsternacja
Zakorzenienie
 
Avatar konsternacja
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 5 195
Dot.: Majówki 2016 - część ósma ❤

Cytat:
Napisane przez asiaczek Pokaż wiadomość
Ja przy Mateuszu nauczyłam się bardzo ograniczać sól i chemiczne dodatki, i teraz u kogoś wszystko dla mnie jest zbyt słone, a gdy jest np sos z proszku to od razu wyczuję.

Mati znów w złym humorze. Zaczęło się wczoraj, bo po dwóch godzinach nie chciał przyjść do domu. A ja już miałam dość trzymania Igi na rękach, bo w spacerówce nudno, a po trawie łazić jej nie dam. Nie mamy ogrodzonego podwórka, więc nie zostawię go samego żeby patrzeć na niego z okna.
Moja siostra kupiła nosidło i jak do niej dojdzie to muszę sprobować na Idze czy jej będzie pasowało. To by nam choć trochę ułatwiło życie.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Ile Iga już ma???

Cytat:
Napisane przez Iwonia27 Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny. [emoji10]
Dzis nowy dzien i nowe poklady energii do wykorzystania. (oby tylko nie wyczerpaly sie do południa) [emoji3]
Racja z tym jedzeniem. Ja tez u kogoś lepiej jadłam z tego co pamiętam hihi nie dam im się spacyfikowac. Pewnie tak jak mowi Kot dodadzą polepszaczy (moja mama nie zrobi rosołu jak nie doda kostek) i to na dziecko działa...

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka
Iwonia, ze mnie, w opinii rodziny, jest słaba kucharka- też żadnych kostek nie uznaję, daję bardzo mało soli jeśli już muszę. I przyznam, że karmienie dwójki dzieci to była dla mnie udręka. Prawda jest taka, że jak Mąż te moje dania dosolił to oni chętniej to zjadali. On Natce nawet dosalał dania ze słoiczków bo mówił, że się tego nie da jeść. I teraz, jak Mąż doprawi po swojemu to oni naprawdę jedzą lepiej. W praktyce chodzi tu tylko o obiad, żadnych innych potraw nie dosalamy, więc chyba aż taka krzywda się tym dzieciom nie dzieje. Wychodzę z założenia, że lepiej, żeby zjedli trochę posolonego obiadu niż prawie nie ruszyli niesolonego... (żadnych kostek mój Mąż do niczego nie dodaje.)
konsternacja jest offline Zgłoś do moderatora