[she_like]

Napisane przez mipola

Z moich obserwacji, bo większość znajomych już jednak ma dzieci. Widzę dziewczyny, które się nie przyznają, że ciąża dla nich to ciężki czas, bo coś boli, pali, uwiera itp. Potem po porodzie przecież nie może być gorzej, nie przyzna się że dziecko nie śpi po nocach, że sama nie wie jak się nazywa po całym dniu, że niektóre momenty macierzyństwa ją przerastają. Nie ma co koloryzować, będą piękne chwile ale i takie, że usiądziemy na podłodze albo zamkniemy się w łazience i będziemy płakać, bo dziecko cycka nie chce pociągnąć, bo non stop płacze, bo ulewa, bo nie chce spać, bo wózka nie toleruje itp.
Trzeba wyluzować i bez spinania się podejść do macierzyństwa. A maluch potrzebuje szczęśliwej mamy w zaciszu domowym, a nie szczęśliwej na pokaz dla otoczenia. Bo do depresji albo jakiś problemów poporodowych krótka droga.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sama prawda


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk