Wiem, że post sprzed kilku dni, ale lubię urządzać, więc się wypowiem
Płytę indukcyjną weź jakąkolwiek byle nie czarną
A tak serio to miałam w pierwszym mieszkaniu czarną płytę i było na niej widać każdy pyłek. Teraz mam beżowego Whirlpoola i jestem bardzo zadowolona, nie muszę jej wycierać kilka razy dziennie, a jest ładnie. Jedyna rzecz, na którą musisz zwrócić uwagę to żeby była podłączana pod 3 fazy, a nie normalnie wtyczką do gniazdka.
Co do piekarnika to polecam Samsunga dzielonego na pół. Jak robisz coś małego to można używać tylko połówki i dzięki temu zużywa mniej prądu. Pieczenie dwóch różnych rzeczy też się dobrze sprawdziło. Koniecznie z pyrolizą, dzięki której jedyne co musisz zrobić to przetrzeć środek szmatką po tym jak cały brud zamieni się w pył.
Gdybyś chciała piekarnik w słupku (super wygoda, nie zamieniłabym na nic innego) to dobrze się nad nim sprawdza mikrofalówka. Ja dobierałam do piekarnika, więc niespecjalnie skupiałam się na funkacjach. Ma niby gotowanie na parze i jakąś podstawkę do grillowania, ale nie oszukujmy się - najczęściej używam jej do podgrzewania mleka do kawy
Lodówkę też mamy Samsunga, bo akurat była wysoka (2m) i miała cienkie ścianki, więc dużo się mieści w środku oraz spory zamrażalnik.
Za pierwszym razem miałam zmywarkę Bosha i denerwowało mnie, że nie można jej było zostawić uchylonej. Nawet jak była pusta i została zamknięta na kilka godzin to później zapaszek był taki sobie...
Teraz mam AEG, można ją zostawić praktycznie w każdej pozycji. Główną zaletą jest fakt, że nie ma kosza na sztućce tylko dodatkową szufladę na samej górze. Dzięki temu na dole mieści się duuuużo więcej rzeczy
Nie kupuj takiej z super oszczędnością wody (poniżej 10l o ile dobrze kojarzę). Zmywarki i tak mało zużywają, a te super oszczędne mają problem np. z rozpuszczaniem kostek do zmywarki, a jeśli jest używana zbyt rzadko to i tak woda ze zbiornika jest usuwana (normalnie woda z ostatniego płukania jest używana do pierwszego płukania przy kolejnym myciu) i zużywa więcej wody niż deklaruje producent. Nie ma co dopłacać za mega ilość programów, zastanów się co Tobie będzie najbardziej potrzebne
dla mnie to jest np. program na 60 minut - w 95% przypadków używam tylko jego (jedyny minus jest taki, że nie rozpuszcza tych tańszych kostek, sprawdzają się tylko finish quantum max, które są w folii samorozpuszczalnej, ale przecież nie będę puszczała trzygodzinnego programu tylko po to żeby móc kupować o kilka groszy tańsze kostki
Ale się rozpisałam
Idę nadrabiać resztę