[cosma]

Napisane przez Lojra

A czemu nie jesteś zadowolona z rozświetlicy?

Im dłużej patrzę na zieloną tym bardziej mi się podoba, ale i tak wiem, że tego neonowego w dolnym lewym rogu pewnie w ogóle bym nie użyła, cień obok Sukulenty to chyba taki zielonkawy brąz, no niezbyt ładny, Monstera też mi się nie podoba Podoba mi się Florena i Meszek i szkoda, że ten akurat odcień nie jest matowy, bo mega mi się podoba Poczekam jeszcze na jakiś makijaż, swatche i zapewne się skuszę mimo rozczarowania

A Karmelowa mnie nie porwała, takie ciepłe, miodowe cienie są w wielu paletkach. Ta też nie jest tak "skonstruowana" aby mogła być samodzielna i idealna w podróż, bo może wtedy bym się zastanowiła nad nią, bo brakuje mi takiej uniwersalnej z Glamshopu. Widziałam dziś na instastory jak Hania pomalowała się tym środkowym cieniem Cudo i to nie moja bajka, taki żuczek

Spodziewałam się jednak większego wow.
Nałożony palcem na ręku owszem wygląda bardzo ładnie, ale jak go nabieram pędzlem to nie ma już takiego efektu. Nakładałam go różnymi pędzlami, ale efekt za każdym razem jest podobny.
Moim ulubieńcem pozostaje dalej Becca opal.

Ja już mam dosyć nudziaków i róży. Ta zieleń wydaje mi się ciekawą odskocznią. Czekam jeszcze na paletę niebieską.
Karmel jest bardzo ciepły faktycznie. Zamiast tego ostatniego matowego odcienia dałabym jakiś ciemny brąz. Wydaje mi się, że te 2 ostatnie odcienie będą się za bardzo zlewać i trzeba będzie dołożyć coś spoza palety. Z palety karmel najbardziej podoba mi się cudo oraz słodka magia.