Dot.: Hałasujący sąsiedzi a nerwica i relacja z partnerem
Współczuję. Mamy nad sobą sąsiadów, którzy chyba wczesnoprzedszkolne dzieci ubierają od rana w żelazne chodaki. Albo przynajmniej drewniaki.
A tobie współczuję też partnera, który dla komfortu narzeczonej nie chcieć poświęcić 3 dni wolnego czasu. To daje do myślenia. Mnie by dało.
|