Dot.: Dziwne zachowanie rodziny męża + brak akceptacji.
Przyznam szczerze, że trochę odnoszę wrażenie, że mąż jako jedyny w rodzinie, ich zdaniem, "się dorobił" (choć śmiać mi się chce myśląc o dorabianiu się, skoro mieszkanie jest na kredyt jak większość) i przez to jest jak jest. U nich w rodzinie od pokoleń nigdy nikt nie miał pieniędzy, wszyscy mają mieszkania albo po zmarłej rodzinie (i mieszkają w 5 osób na jednym pokoju), osiągnięciem jest zdana matura, którą i tak ma chyba jedna osoba i wszyscy pracują za najniższą krajową, o ile w ogóle pracują.
Przypomina mi się sytuacja, jak rodzina męża przyjechała w gości, niby na kawę, a chodziła po wszystkich kątach i otwierała drzwi w każdym pokoju za każdym razem mówiąc "wow"... Mieszkanie owszem, ładne, ale to żaden apartament, a poza tym pierwszy raz się spotykam w cywilizowanym świecie z takim zachowaniem...
|