[Hanka20]

Napisane przez mrufka

O, widzę że wątek odżył
A ja jestem już bliższa decyzji, że pójdę - pewnie również dzięki Wam chociaż naokoło nic się nie zmieniło - ludzie z mojej klasy, których wypytywałam, idą z partnerem.
Niektórzy tak kombinują żeby go w ogóle mieć (towarzysza tylko studniówkowego oczywiście), że śmiać mi się chce, ale jednak dopinają swego... Część nawet nie idzie właśnie dlatego, że jeśli kogoś zaprosi, koszt robi się całkiem spory (studniówkę mamy niestety drogą) - ale pójście SAMEMU dla nich nie wchodzi w grę
Zawsze wydawało mi się, że studniówka jest jednak imprezą szkolną, a tu się okaże że będzie zbiorowiskiem izolujących się par?
Mimo wszystko za parę lat mogłabym żałować, że nie było mnie na własnej studniówce. Najwyżej spóźnię się na tego cholernego poloneza, cyknę sobie parę fotek i czmychnę do domu.

Jasne, ze tak Idź dziewczyno i baw się dobrze. zobaczysz, ze bez partnera zabawa moze być calkiem niezła - zadnych scen zazdrosci(gdybys miala chlopaka, to tyklko z nim musisz tańczyc, bo zazdrosny sie robi, a tak, to mozesz podrywac wszystkich dokoła)