2022-02-04, 09:16
|
#3119
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XVI
Ah no rozumiem, ale trzymam kciuki, aby było dobrze! Jezu, ja to ostatnio po ścianach chodziłam jak nastolatka
Dziękuję
Oj polecam. a faceci tam... nie mogę. To jest taka estetyczna uczta.
I w ogóle poznałam tam kogoś i ajajaj!
Pojechałam do Rzymu sama i siadłam w kanjpce na drinka i tiramisu i zaczął zagadywac od mnie kelner, od słowa do słowa, od drinka do drinka, poprosił o numer telefonu. Wieki nie pisałam swojego numeru na kartce. Ze spotkamy się po jego pracy, okolo 22. Ajajaj, cała w emocjach połaziłam jeszcze trochę po mieście i wróciłam do hotelu. Eh ale 22.30 i nic, więc oczywiście negatywne myśli, że się nie odezwie. A byłam tak zmęczona, bo byłam na nogach od 5 rano i zasnęłam. Budzę się, a tam wiadomości dosłownie 10 minut później. No i taka to była filmowa randka w moim wykonaniu Ale i tka wspominam miło rozmowę z nim, ajajajaj!
Trochę chyba jeszcze nie odżałowałam.
A wczoraj już po prostu sobie siedziałam i patrzyłam na zachód słońca i zagaduje do mnie kolejny. Był tak piękny,że ja nie dość, że zapomniałam jak się mówi po włosku, to w ogóle zapomniałam, jak się mówi. Ale w końcu coś z siebie wydukałam, poszliśmy na spacer i przy tym zachodzącym słońcu, z widokiem na miasto z góry, objął mnie i pocałował i to było tak surrealistyczne, że w ogóle nie ogarnęłam, że to jestem ja. Spaliłam buraka, jak nie wiem
A potem już do metra, na dworzec i oto jestem. Pijana od tego Rzymu, co za miasto.
|
|
|