[Snowdrop_]

Podobnie jak Fenris +
od dłuższego czasu bardzo ograniczam nawet zakupy odlewek, bo nazbierałam ich dużo za dużo i jest to liczba nie do zużycia. Duże flakony, nawet jeżeli zapach fajny, kupuję już rzadko i zwykle nie dla siebie, komuś na prezent (ale rodzina też ma już za dużo perfum, więc i tutaj zaczęłam pilnować się z zakupami). Najbardziej obecnie lubię próbki 2-5 ml, poznam, zużyję i z radością wyrzucam puste opakowanie, że już nie muszę zużywać nic na siłę, bo mam za dużo. W 99% teraz nie kupuję pełnowymiarowych wersji po testowaniu próbek. Także tak, kiedyś nie miałam kasy a chciałam więcej flakonów, teraz mam pieniądze ale perfumy praktycznie przestaję kupować, mam straszny przesyt po tylu latach. Wolę zainwestować w kolejny (szósty) język niż kosmetyki [emoji6] a zaczynam przygodę z norweskim, będzie on wkrótce bardzo potrzebny u nas w rodzinnej działalności, więc kursy językowe zajmują miejsce perfum. No i [emoji190] i nadal podróże. Chciałabym także zainteresować się zielarstwem bardziej niż kosmetykami opartymi na chemii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz