[Magnetisma]

Napisane przez KERA

Z doświadczenia wiem że na puszące i wywijające się włosy nic nie pomaga (przynajmniej mnie). Ja też niedawno skróciłam włosy i teraz żałuje bo nic się z nich nie da zrobić. Może lepiej je zapuszczaj to wtedy pod wpływem własnego ciężaru się wyprostują u mnie tak było. Albo zrób trwałą. Skracanie lub obcinanie odradzam.

Zgadzam sie Mam ten sam problem. Z natury mam strasznie puszące się, sztywne, grube włosy i jest ich mega duuuzoo. Latem ściełam sobie włosy tak lekko za ucho i nie mogłam sobie z nimi poradzić - masakra. Nie mogłam ich ujarzmic, wywijały sie w kazda strone, poprostu koszmar.
Zmieniłam fryzjera i aktualna fryzjerka odradziła mi jakiekolwiek krótkie fryzury. Powiedziała ze mam zapuszczac conajmiej do łopatek, wtedy własnie nabiorą tej ciężkości. Odradzała mi tez nadmierne cieniowanie, bo to tez w pewnym stopniu powoduje że one zaczynaja sie puszyc. A jesli juz bym bardzo chciała zeby je przezedzic( bo naprawde mam ich sporo) to powiedziała ze oki, ale tak od ramion, wyżej nie bo beda znowu za lekkie i zaczna sie wywijac i puszyć. Także znam ten ból, bo mi tez sie szybko nudzą fryzury i chciałabym eksperymentować, z tym ze za kazdym razem jak je skracam to wygladam jeszce gorzej niz przedtem.
Niestety jesteśmy skazane na dłuższe fryzury. A i z biegem czasu musze przyznac ze im mam dłuższe włosy tym lepiej wyglądaja i wiecej da sie z nimi zrobic, nawet zaczeły sie tak jakos po swojemu układac. A jak mi sie nic nie chce z nimi robic to wiąze w kucyk i po robocie Ehhh, życie...