[Zuzka20]

Napisane przez Mloda

A ja wczoraj byłam na imprezie- urodziny kumpla.
Totalne zamieszanie- biegiem po pracy do domu, ekspresem do wanny... A tu trzeba bylo jeszcze wymyslic jak sie ubrac i w zwiazku z tym jak sie pomalowac.... A malowanie to mi nie szło strasznie- z nerwow ze sie spoznie (czego bardzo nie lubie) trzesły mi sie rece. Siedziałam przed lustrem godzine i klnełam na czym swiat stoi.... I tak sie spoznilismy prawie 20 min, ale to przez poszukiwania miejsca parkingowego- znalezc takowe w tym miescie to wyzwanie na całego.
Suma sumarum siedzielismy do 23:30 bo TZ dzis do pracy poszedł i musiał biedaczek o 5:15 wstawac.

No i zima do nas wrociła- od wczorajszej nocy sypie, a juz tak ladnie było .
Ale mi jedna powieka spuchła, a tak czulam ze mnie cos od wczoraj tam uwiera , buuuu makijaz chciałam robic

No i oczywiscie dzien dobry .
Zaraz biore piguły i pije wapno (wapno tez musze sobie do podpisu wciagnac bo jeszcze o nim zapominam)

Na początek dzień dobry Kochane moje

Mloda Ja dzisiaj mam taki szalony wieczór. Pracuję do 20 a po pracy zaraz lecę do domu się szykować bo na urodzinowy zlot czarownic lecę hihi W sumie strój już mam, bo razem z Rei wybrałyśmy się w czwartek na shopping, ale co do mejkapu to nie mam żadnego pomysłu.. w ogóle dzisiaj jesteś mi baaaaaaaaaaaaaardzo bliska, bo mam też spuchniętą powiekę-lewą, no ale u mnie to typowa reakcja alergiczna. Jednak mam nadzieję, że do wieczora to mi zniknie. Wlewam w siebie wapno i smaruje powiekę maścią od alergologa.