[Smoczyca]

Naprawdę dużo jest takich błyszczyków w naturalnym brzoskwiniowo-koralowym odcieniu - ja akurat mam coś co moim zdaniem wygląda tak jak na ustach dziewczyny na zdjęciu - błyszczyk Givenchy laque mirroir nr 52 (polysk bez drobinek), nie wątpię że można to osiągnąć tańszym błyszczykiem (np. Eveline z serii Shine and Care, są przejrzyste - same delikatne odcienie, różowe ale w zasadzie nie nadają koloru a tylko mocny, mokry połysk).

Cienie - właśnie takie kolory lubię, ale ja mam raczej pojedyncze - z podwójnych taki zestaw beż+brazik ma Isadora - bardzo ładny odcień, są to cienie pudrowe. Ja mam kremową paletkę cieni Revlon Illuminance - 4 kolory, ciepła tonacja beżo-brązów - Not Just Nudes

Pozdrawiam,
Smoczyca