[guacamole]

Napisane przez czesterka

Jestem takiego samego zdanie. Miniaturek OPI nie lubię, pędzelek jest mały i po paru użyciach, jak lakieru jest mniej to pędzelek w ogóle go nie bierze A Essie mini mi pasuje

Dzieki, rozwialas moje watpliwosci .
Mam baaardzo duzo lakierow OPI, o ile 25 to duzo. Do tego z 15 innych. Lakiery kupuje nalogowo, czesto po to by pocieszyc sie nowym kolorem kilka razy i tyle. Sa kolory, ktore moglabym kupowac w ilosciach hurtowych, a sa takie, co na kilka razy max. Czyli... przerzucam sie na Essie, jesli chodzi o mini-ski na chwilowe kaprysy, a OPI to tylko ulubione odcienie.

PS. Essie sa fantastyczne, wnioskuje juz po samych miniaturach.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Co do Rimmela to powiem, ze ma genialna formule. Lakier nie do zdarcia i tani w porownaniu z OPI. Moje zastrzezenia tycza sie skromnej palety kolorow, lekko matowego wykonczenia (da sie to zalatwic nawierzchniowcem) oraz tym.... jak dla mnie istotne zastrzezenie, marka nalezy do koncernu Coty, co testuje kosmetyki na zwierzetach. Gdyby nie to ostatnie, nie rozstalabym sie z Rimmelem.