[jp91]

Napisane przez vanilia1985

Witajcie
obcięłam się, a raczej ogoliłam
Później dodam fotkę, jestem bardzo zadowolona
Mimo, iż wygoliłam część włosów, to i tak mam wrażenie, że wizualnie teraz jest jakby więcej, bo reszta dostała takiej lekkości.
Ale to co przeżyłam u fryzjera to moje.. włosy czesane na sucho, prostowane na szczocie, prostownicą, mycie samym szamponem, bez odżywki.. A mówiłam,że strasznie mi włosy wypadają, żeby się delikatnie z nimi obchodziła, ale chyba nie dotarło. Mimo wszystko jeszcze raz powtórzę, jestem baardzo zadowolona.

Pokaż zdjęcia
co to za fryzjer?! Zawsze jak się włosy rozczesuje u fryzjera to się psika jakimś ułatwiaczem czesania. Mycie bez odżywki? Pierwszy raz się z tym spotykam. A jak się prostuje na szczotce to już nie prostownicą... Chyba, że się nie umie na szczotce... Nigdy nie byłam w takim super ekstra salonie, gdzie płaci się 70zł za strzyżenie tylko chodzę do takich zwykłych, małych salonów, od dziecka chodziłam do jednej dziewczyny, ale mi uciekła do USA i nigdy nie zapłaciłam u niej więcej niż 20zł, zazwyczaj to było 13-15zł i miałam mycie, czesanie, full produktów pielęgnacyjnych i do stylizacji.