[foreverme]

Najtańszy puder świata - skrobia ziemniaczana

Pewnie wiele z was może się zastanawiać, jak można nakładać na twarz zwykłą mąkę ziemniaczaną, którą używacie w kuchni do zagęszczania sosów czy zup. A jednak. Skrobia to inaczej mąka ziemniaczana stosowana jest przez gospodynie od wielu lat, zarówno w kuchni jak i przez niektóre panie do krochmalenia pościeli. Ma również zastosowanie w kosmetyce jako składnik maseczek do twarzy, zasypek dla niemowląt czy również kąpieli w przypadku skóry atopowej (AZS). Skrobia ziemniaczana jest łagodna dla skóry, nie powoduje podrażnień, łagodzi świąd w przypadku skóry atopowej i egzemy. Nie zapycha porów. Jest całkowicie naturalna i w dodatku śmiesznie tania – 0,5 kg to koszt ok. 3zł. Mąkę ziemniaczaną dostaniemy w każdym sklepie spożywczym.

Mąka ziemniaczana jako puder transparentny do twarzy

- nie wchodzi w reakcję z filtrami.
- nałożona w niewielkiej ilości na twarz nie rozjaśnia karnacji, dobrze wtapia się w skórę nie pozostawia „efektu mąki na twarzy”.
- zachowuje się na twarzy jak puder transparenty, jeśli chcemy ją nieco zabarwić możemy dodać nieco mielonego cynamonu, należy jednak uważać z jego ilością, by nie przesadzić z kolorem.
- nie zatyka porów, jest w 100% naturalna.
- wygładza skórę.
- jest drobno zmielona.
- stosowana do włosów (wtarta jej niewielka ilość) odświeża czuprynę i działa jak suchy szampon.
- omiatając przy użyciu pędzla nią rzęsy, następnie je tuszując, sprawiamy że będą grubsze.

Jak stosować skrobię ziemniaczaną jako puder?

Opowiem wam na moim przykładzie, jak ja to robię. Używam skrobi od ponad 2 miesięcy prawie codziennie i mogę powiedzieć z ręką na sercu, że jest to najlepszy matujący puder jaki dotychczas miałam. Żaden inny puder w kamieniu czy sypki tak dobrze nie matuje jak właśnie skrobia. Jak już wiecie mam cerę mieszaną, bardzo denerwuje mnie świecą strefa T. Wiem, że niektóre osoby po zastosowaniu skrobi ziemniaczanej jako pudru sypkiego są matowe przez prawie cały dzień. W moim przypadku idealny mat to dobre kilka godzin w zależności od temperatury i wilgotności powietrza. Ale zauważyłam też, że nawet po kilku godzinach nie zaczynam się mocno świecić jak to zazwyczaj było po klasycznych pudrach, tylko jest to taki zdrowy blask, nie wiem jak to wam wytłumaczyć. Nie wstydzę się tego błysku, nie jest to z pewnością „efekt żarówki”.


1. Najwygodniej jest nieco skrobi przesypać do pudełka po pudrze sypkim z zatyczką z dziurkami. Niektórzy biorą niewielką ilość mąki rozcierając w palcach i przytykają to twarzy – moim zdaniem ta metoda jest mniej precyzyjna, skrobia może być widoczna. Używając pędzla nałożymy ją równomiernie bez smug.


2. Można stosować samą mąkę lub dodać nieco cynamonu dla nadania koloru jak wolicie.


3. Puder najlepiej nakładać dużym pędzlem do pudru, tak jak robimy to z klasycznymi pudrami, czyli wysypujemy niewielką jego ilość na zakrętkę, maczamy pędzel, po czym go strzepujemy i nakładamy mąkę na twarz okrężnymi ruchami. Ja czasem używam też pędzla z Eco Tools (1290) tego do wykończenia makijażu i dociskam min strefę T.


4. Trzeba uważać ilością skrobi, jaką nakładamy na twarz, bo łatwo przedobrzyć i „efekt mąki” na twarzy gotowy. Wówczas należy omieść twarz czystym pędzlem lub delikatnie przetrzeć chusteczką.


5. Jeśli chcemy nałożyć na twarz róż czy bronzer należy zrobić to po uprzednim nałożeniu skrobi, nie ma problemu z trwałością tych kosmetyków, trzymają się tak samo jako na klasycznym pudrze.


6. Skrobię możemy nakładać zarówno na „gołą”, jedynie pokremowaną twarz, jak i na podkład – tutaj skrobia dobrze go utrwali.



Ze swojej strony polecam wypróbowanie mąki ziemniaczanej jako pudru zwłaszcza dla osób borykających się z nieestetycznym świeceniem twarzy, czyli posiadaczek cery tłustej i mieszanej. W razie jakichkolwiek pytań piszcie, postaram się na każde pytanie odpowiedzieć.



wklejka z jednego z moich ulubionych blogów pozdrawiam