Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Ocena pielęgnacji początkujących z filtrami, kwasami i generalnie biochemią
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-11-05, 17:13   #4594
_Shiloh_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Shiloh_
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 495
Dot.: Ocena pielęgnacji początkujących z filtrami, kwasami i generalnie biochemią

Cytat:
Napisane przez Lorri Pokaż wiadomość
_Shiloh_,
- od ponad 10 lat. Przez długi czas stosowałam gotowe kosmetyki, głównie kremy NeoStraty. Spisywały się lepiej niż kosmetyki apteczne czy np. Mene&Moy, ale cały czas miałam problem z tolerancją kremów ze względu na skłonność do "zapychania", dlatego aktualnie w ogóle ich nie stosuję. Od 4 lat robię własne sera (lekkie emulsje) i toniki. Stosuję kwasy z przerwami, np. na testy olejowe (które zawsze kończą się drastycznym pogorszeniem stanu cery). Efekty widzę nawet po jednokrotnym użyciu własnego serum, jednak to zasługa nie tylko kwasów. Mam cerę bardzo wrażliwą, używam kwasów w niskich stężeniach przy rozsądnym pH lub w wyższych stężeniach z wykorzystaniem różnych patentów na zmniejszenie działania drażniącego. Nie robię peelingów.

Nigdy nie miałam problemu z guzkami ("gulami") po zastosowaniu kosmetyków z kwasami wg sprawdzonych receptur. Pojedyncze guzki zdarzają mi się niezwykle rzadko i zawsze są efektem działania nowej substancji/kosmetyku. Takie zmiany mogą nie mieć nic wspólnego z "oczyszczaniem porów", mogą być efektem aknegennego (trądzikotwórczego) działania kosmetyku albo nie mieć nic wspólnego z pielęgnacją (częstą przyczyną guzków jest wyciskanie). Jeśli przed rozpoczęciem kuracji miałaś mocno zanieczyszczoną cerę i podejrzewasz, że gule robią Ci się w związku z jej "oczyszczaniem", to po pewnym czasie problem powinien zniknąć (na pewno warto wytrzymać miesiąc lub dwa). Jeśli nie zniknie, lepiej odstawić takie kosmetyki. Z mojego doświadczenia wynika, że kwasy w niskich stężeniach wcale nie muszą powodować na starcie pogorszenia cery, nawet jeśli była ona dość mocno zanieczyszczona. Pamiętam wypowiedzi osób, którym guzki pojawiały się po użyciu kosmetyków z wysokimi stężeniami kwasów lub/i o niskim pH.

Przyznam, że nie lubię doradzać w sprawie indywidualnej pielęgnacji. Właśnie ze względu na jej "indywidualność". Na własnym przykładzie mogę stwierdzić, że cudze rady często na nic się zdają. Nierzadko trzeba poświęcić wiele czasu na wypróbowanie różnych środków, żeby znaleźć coś odpowiedniego dla siebie. Osobiście nie stosuję mydeł, peelingów mechanicznych (przy kwasach lepiej je sobie odpuścić; skórki można usunąć np. robiąc masaż olejem), nie sięgam po glikole i PEG-i (częste w recepturach BU), jeśli mogę zastosować emulgatory i rozpuszczalniki naturalnego pochodzenia; niektórych hydrolatów bardzo nie lubię, glinki powodują u mnie wysyp. Ale znajdziesz masę osób, którym to służy albo przynajmniej nie szkodzi. Częstotliwość peelingów też powinno się dostosować do siebie, skóra może się regenerować wolniej lub szybciej (kolejny peeling można wykonać, gdy skóra wróci do normy po poprzednim). Uwagi techniczne odnośnie wzbogacania hydrolatu: all-in-one wymaga pH w zakresie 6.0 - 8.5; mocznik dobrze by było czymś ustabilizować (kwasy lub mleczan sodu), chyba że będziesz robić małe porcje i szybko zużywać.
dziękuję Ci bardzo
_Shiloh_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując