Witam, mam od dawna taki problem.
Codziennie maluję oko dość wyraźnie.
Na powiekę nakładam fluid Max Factor, potem puder prasowany, bodajże Maybeline, potem maluję kreskę, raz eyelinerem w pisaku, a potem nakładam na to eyeliner sypki l`oreal`a kohl, czasem tylko kohl.
Na dolną powiekę rysuję pędzelkiem z włosiem rozmazaną kreskę cieniem z Sephory.
Jednak po około 3h nie mam już dolnej kreski, górna powieka cała się świeci na pseudo- siwo, połowy kreski już nie ma, a na zagięciu odbija się cała kreska (muszę wycierać ją chusteczkami), po około 5 godzinach jest już tylko tusz na rzęsach i może z 60% górnej kreski i to tak wyblakłej jakbym końcówki cienia używała.
Co ja jeszcze mogę zrobić?
Co polecacie, bo ja już sama nie wiem, używam nawet dużo lepszych kosmetyków i nic??