[margoltka]

Napisane przez Korah

Szkoda, gdyby Ci nie pomogło, u mnie pod tym względem efekty były spektakularne, właściwie już po pierwszym użyciu widziałam różnicę, skutki kuracji tym serum są u mnie widoczne do dzisiaj więc trzymam kciuki, może w końcu ruszy

To mnie załamałaś, myślałam że serum mysi się rozkręcić. Wyląda na to, że w moim przypadku po prostu nie działa.

Napisane przez advertisement

Sylveco jednak mnie zapchał, chociaż zapowiadał się tak fajnie
Chętnie oddam, daj tylko znaka na PW
...

O! Wtrącając się w Waszą rozmowę, cieszę się że nie jestem jedyna której Sylveco nie pasuje. Ja miałam Lekki rokitnikowy i choć nie złapałam go na zapychaniu, nie zdziwiłoby mnie to. W moim przypadku kremik rozpulchniał skórę i powiększał pory .Kto wie czy gdybym go nie odstawiła nie wysypałoby mnie

Co do wyrzuconych kosmetyków, jestem właśnie po takiej rewolucji. Część mi nie odpowiadała, części z racji ciąży nie mogłam używać. W ten sposób moja mama dostała reklamówkę kosmetyków i drugą moja przyjaciółka. Następnym razem chyba rzeczywiście założę wymiankowy wątek