Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-11-15, 12:41   #4690
margoltka
Wtajemniczenie
 
Avatar margoltka
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2 187
Dot.: Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ II

Neroza GRATULACJE, teraz koniecznie impreza

Anakazar zupka się gotuje, więc naskrobałam troszkę o moich doświadczeniach z dr.Hauschka. Trochę tego jest. Obawiam się, że o czymś zapomniałam, ale to w razie czego dodam.

Tusz pogrubiający. Tak jak już pisałam byłby KWC gdyby nie brak trwałości. Mimo to go lubię. Pięknie rozdziela, pogrubia i wydłuża rzęsy. Przy okazji odżywia. Czerń jest taka błyszcząca. Konsystencja natomiast moim zdaniem przypomina bardziej wosk niż tradycyjny tusz. Dlatego też nie tworzy skorupy na rzęsach.

Paleta do powiek. Miałam ją i oddałam. Może był to błąd. Użyłam cieni zaledwie kilka razy i stwierdziłam, że mogłyby być bardziej napigmentowane. Nie spróbowałam jednak z bazą i nie spróbowałam nakładania warstwowego. Cieni używam jednak dośc rzadko i po prostu oddałam paletkę.

Puder brązujący. Już o nim pisałam. Mój ulubieniec i tyle

Puder rozświatlający sypki. Nie wiem dlaczego nazywa się rozświatlający. Nie ma drobinek. Według mnie jest bardziej matowy, niż rozświatlający. Daje efekt matowej skóry, delikatnie wyrównanej. Bardzo go lubię. Na stałe zamieszkał w szufladce z minerałkami.

Dr.Hauschka Med balsam i krem. Jako wrażliwiec z ekstremalnie suchą skórą bardzo liczyłam na te kosmetyki. Niestety zawiodłam się na nich chyba najbardziej. Balsam do ciała jest zwykłym balsamem, na pewno nie nawilża, ani nie natłuszcza tak jak obiecuje. Moim zdaniem nie nadaje się do bardzo suchej, a już tym bardziej atopowej skóry. Do tego zapach jest okropny, jakby zjełczały. Identycznie jest z kremem. Mało nawilżenia, dużo smrodku

Dr.Hauschka Med chłodzący balsam do ust z opryszczką. Nie wiem, ale seria dr.Hauschka Med jakoś mnie nie przekonuje. Balsam do ust nie jest zły, ale jakiś wybitna tez nie. Ot taki mietowy balsamik.

Krem do mycia twarzy. Uwielbiam. Bardzo lubię ten hauschkowski rytuał mycia twarzy. Najpierw gorący kompres, później delikatne nakładanie kremu (właściwie wciskanie w skórę) i później zimny kompres. To takie moje codzienne Spa Troszkę ma problemy z tuszem, ale resztę buzi ładnie oczyszcza. Ma konsystencję ziarnistą ale nie wolno pocierać buzi. Polecam!

Mleczko do demakijażu. I tu znów kosmetyk oddany. Nie potrafiłam tego mleczka stosować. W oczy trochę szczypało, a jeśli chodzi o oczyszczanie buzi to moim zdaniem krem do mycia moim zdaniem dużo lepiej i delikatniej oczyszcza buzię. Moja kuzynka natomiast bardzo sobie chwali to mleczko.

Tonik do twarzy regulujący. Cudeńko! To jeden z moich hauschkowych ulubieńców. Odświeża skórę i przy okazji ładnie delikatnie pachnie. Może troszkę nawilża, bo nawet stosowany solo na noc, nie ściąga skóry. (Na noc wg. Hauschki nie używa się kemów )

Olejek do twarzy. Z oceną tego produktu to mam problem. Działał - miałam mniej niespodzianek, troszkę zwęził pory. No ale. Trudno jest go używać na dzień. Nie wchłania się całkowicie. Pozostaje więc tłusta warstwa i trudno jest zrobić makijaż (mineralny jeszcze, tradycyjny dla mnie nie do wykonania) Mało też nawilża. Moja znajoma, która pracuje na kosmetykach dr.Hauschki, poleciła mieszanie olejku z emulsją nawilżającą do twarzy (do cery mieszanej nie stosuje się olejku solo, tylko w takim połączeniu) Jednak taki mix też jakoś mnie nie zachwycił. Emulsja to kolejny produkt oddany. Nie lubiłam jej. Potrzebuję natłuszczenia, ale ona była wyczuwalna cały dzień. Jak taka ciężka maska.

Krem z melisy. Miałam tylko kilka próbek, polubiłam go bardzo. Po kuracji Triacnealem chętnie go kupię.

Krem pod oczy. Kocham. Nie szczypie, nie drażni, nie pachnie. Za to pięknie nawilża. Miałam kilka zmarszczek, podobno zrobiły się z braku nawilżenia i po kilku, może kilkunastu dniach stosowania tego kremiku zniknęły. Polecam!

Kąpiel parowa. Gdybym miała duuużo pieniędzy, kupiłabym ją. Jednak jest to kosmetyk, który zastepuję sobie ziółkami.

Maseczka oczyszczająca, Moja ulubiona. Moja kuzynka uważa, że inne glinki działają tak samo, jak ta maseczka. Ja znowu jestem zdania, że ma ona w sobie coś, co powoduje, że skóra jest lepiej oczyszczona i rozjaśniona. Mój must-have, szczególnie przed wielkim wyjściem

Po maseczce oczyszczającej stosuję maseczkę rewitalizującą. I po starciu nadmiaru zostawiam na noc (taki wyjątek) Uspokaja moją suchą nadwrażliwą skórę, jak również większe niespodzianki. Nawilża i jakby rozjaśnia. Połączenie: kąpiel parowa, maseczka oczyszczająca i później rewitalizująca to taki mój cotygodniowy rytuał. W zasadzie powinno się to stosować dwa razy w tygodniu, jednak brak mi czasu Uwielbiam i polecam! Przy częstym stosowaniu na prawdę widać efekty.

Zapomniałabym o Intensywnej kuracji 02. Na początku, kiedy przechodziłam na kosmetyki dr.Hauschka, już wspomniana znajoma podarowała mi tą kurację. Wprowadza ona i jakby przestawia skórę. Wszystko wyłazi i złazi. U mnie na szczęście nie było tragicznie, ale pogorszenie i tak już zanieczyszczonej cery było. Takie kuracje powinno się powtarzać, nie pamiętam ile razy w roku, chyba cztery. Nigdy już jednak nie powtórzyłam kuracji, wolę moje maseczki, chyba mają bardziej spektakularne działanie.

Krem do rąk. Bardzo lubię i polecam. Ostatnio uratował moje dłonie po myciu okien i łazienki bez rękawiczek. Niestety skończył się

Olejki do ciała są całkiem fajne, ale bez rewelacji. Aktualnie wszystkie wykończone

Odżywka do włosów z neem. Odżywka a raczej olejek do włosów. Lubię i polecam. Tylko ze 100% oceną mam problem. W tym samym czasie zaczęłam używać olejów do włosów, jak również pić pokrzywę. Nie wiem więc, czy poprawę zawdzięczam tylko tej odżywce. Raczej nie.

Uff mam nadzieję, że nie przynudzam. W razie pytań piszcie
__________________

T. H. P. moje szczęście, moja miłość, moje wszystko


mój naturalny zakątek: przyPoziomkowej.pl
margoltka jest offline Zgłoś do moderatora