[havana]

Pozwolę sobie podpiąć się do tego wątku - co myślicie o kupowaniu ubrań na allegro (oczywiście od sprzedawców, którzy wystawiają faktury VAT) i sprzedawaniu ich w sklepie stacjonarnym? Jeśli sklepik jest naprawdę mały, jeżdżenie przez pół Polski po parę ciuchów byłoby chyba mało sensowne. Nigdy nie kupowałam ubrań na allegro więc nie wiem, czy ceny są generalnie w stosunku do jakości na tyle korzystne, żeby w sklepie stacjonarnym cena nie była astronomiczna, a przy tym sprzedaż dawała jakikolwiek zysk... Z braku pracy różne pomysły przychodzą człowiekowi do głowy, więc proszę się nie śmiać