[lemka]

Napisane przez MissScareAll

Z Allegro. Tak, te literki faktycznie oznaczają tony. C jest jasny, może na poziomie nowego Rimmela, albo i jaśniejszy na twarzy, ale różowy. Próbowałam mieszać odrobinę C z większością W i kurczę, wybijają te różowe tony.

Pupę też miałam kilka lat temu (haha, ta, niestety nadal mam) i ostatnio znalazłam to opakowanie. Była kropla, więc użyłam dla testu, bo pamiętam, że mi się kiedyś podobał. I jestem oczarowana. Żółtawy, jasny - nie jakoś szczególnie, ale przynajmniej się nie oksyduje. Wklepując można uzyskać piękny efekt. Najbardziej podoba mi się nałożony na krem mocno nawilżający, daje wilgotny efekt, skórek też nie podkreśla. Tylko wiadomo, na w miarę zdrowej cerze większość rzeczy dobrze wygląda. Jeśli ktoś ma spory trądzik, odwodnienie itd., to nie wiem.
Świetna pigmentacja daje dobre krycie i jest po to, by nie nawalać go nie wiadomo ile i nie robić tapety, tylko cienką warstwą i wystarczy - czytałam opinie na KWC i osoby, którym ten podkład nie pasuje, chyba źle się z nim obchodziły. Nie powoduje niespodzianek na twarzy, trwały...Fajny jest i chyba kupię, jak znajdę taniej, bo już pierdyliard tych podkładów mam A teraz jakiś droższy jest, 94zł.

U mnie Pupa podkreślała suche skórki . A pielęgnacja, wiadomo, najważniejsza, tylko że jak się używa kwasów itd, to suche skórki są właściwie częścią życia. No i jeżeli podkład reklamuje się jako nawilżający i wygładzający, to ja liczę, że chociaż tych skórek nie podkreśli. Masz rację, że jak cera ładna, to i zwykły podkład się sprawdzi, ale jak są problemy, to widać, jak obietnice producentów rozpływają się we mgle. A tobie bardziej przypadła do gustu Pupa czy MAC Sculpt? Nie mam jak zdobyć próbki MACa a malowanie w salonie proponowane przez pracowników MACa niewiele mi pomoże. A jak ma się ten nowy Maybelline do Pupy? Widzę, że cena niewielka . Choć postanowiłam sobie znaleźć coś sensownego, nie kierując się ceną, bo potem mam kilka podkładów a każdy beznadziejny.