To metoda zupełnie innowacyjna - nie jak znane do tej pory przyklejanie kępek, z którymi to różnie bywało..
Jej doskonałość polega na tym,że aplikujemy je metodą 1-1. Jedna sztuczna do jednej naturalnej.
Oczywiście jest to zajęcie dla wybitnie cierpliwych..ale za to można sobie wyobrazić ,ze efekty są zabójcze!
Całość wygląda przez to super naturalnie - bo dobieramy rzęsy wg życzenia klientki ( kolor, długość, stopień podkręcenia).
Rewelacją jest to,ze można ale nie trzeba ( bo już kompletnie nie ma po co!!) używać tuszu.
Koniec z malowaniem się, grudkami, rozmazanymi rzęsami, sklejającym się i osypującym tuszem. Ja osobiście jeszcze nie spotkałam tuszu, który by mnie w pełni satysfakcjonował - albo powstawały grudy, albo wiechcie, albo robił ze mnie pandę po 3 godzinach..
Tu nie ma takiego problemu
Takie rzęski wytrzymują tyle ile naturalne do których są przytwierdzone..A cykl życia rzęsy to 6-8 tygodni. W między czasie wypadają sobie one sporadycznie wraz z naturalnymi więc wielkich ubytków nie ma.
No i oczywiście uzupełnienie można zrobic w każdej chwili gdy zajdzie potrzeba
Strasznie sie rozpisałam ale ostatnio strasznie mnie te rzęsy podnieciły
i nie mogę doczekać się kursu