Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2006-01-16, 16:33   #45
Sknerra
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 22
Dot.: Odstające uszy...

Witam! Miałam operacje uszu w drugiej klasie liceum, czyli jakieś 6 lat temu i pomyślałam ,ze opiszę wam moje wrażenia i nie tylko może komuś pomogą.
Pierwsza wizyta u pani doktor polegała na ustaleniu stopnia korekcji uszu. Podobno niektórzy chcą aby po operacji były całkiem przylegające, co jest błędem bo wyglądają wtedy nienaturalnie. Poradziła mi aby zrobić je nieznacznie odstające, tzn tak naturalnie. Jak przyjrzycie się uszom np koleżanki, to zauważycie że odstają na niecały centymetr ;] .
Sama operacja w moim przypadku byłą całkiem przyjemna. Polegała na wycięciu nadmiaru chrząstki z tyłu. Jedyny bolesny moment to znieczulenie. Polega ono na nakłuciu ucha w pięciu miejscach, co jest naprawdę nieprzyjemną sprawą, szczególnie z tyłu. A potem to już tylko odczuwa się ciepło albo zimno. No i się słyszy te wszystkie odgłosy zabiegu. Nie będę wdawała się w szczegóły, bo może niektórzy tego nie lubią, ale dla mnie było to całkiem zabawne . Operacja trwała chyba około 1,5 godziny. Połowę tego czasu przegadałam z panią doktor i pielęgniarką, a drugą połowę przysypiałam ;]. Potem zakładają ci ten nieszczęsny opatrunek. Nie przypominało to opaski a raczej hełm z bandaży )
Jeśli chodzi o czas po operacji, ja potrzebowałam dwóch tygodni żeby dojść do siebie. Najgorsza jest pierwsza noc po. Na szczęście są środki przeciwbólowe. A potem to tylko kombinujesz jak się podrapać pod tym opatrunkiem. Ja nosiłam go dłużej niż tydzień. Jak już zdjęto mi opatrunek, moje uszy owszem były ślicznie przylegające, ale miały kolor filoetowo-żółto-zielony. Potem przez kilka dni chodziłam z plasterkami przyklejonymi za uszami. Zasłaniały szwy.
Jak uszy wrócą do normalnego koloru to naprawdę trudno dojrzeć jakiś znak po operacji. Dostałam 6 miesięczne zwolnienie z WFu, aby nie narazić się na żaden uraz . Trzeba pamiętać, że uszy stają się potem bardzo wrażliwe, zarówno na temperaturę jak i, a nawet przede wszystkim, wszelkie uciski. Uciążliwe staje się chodzenie w opaskach jak i spanie przez długi czas na jednym boku.
Nie pamiętam , ile czasu mi się te szwy wchłaniały, ale jeden z górnych na lewym uchu mi puścił i miałam nieznacznie bardziej odstający lewy koniec ucha;] Nie było to zbyt widoczne, ale mi przeszkadzało. Kilka miesięcy po pierwszym zabiegu miałam drugi. Mały zabieg kosmetyczny naprawiający szkodę "pękniętego" szwu. Była bezpłatny, w tym samym gabinecie.
Ufff to chyba wszystko ;] Może którejś z was przyda się ta lektura Ja osobiście jestem bardzo zadowolona, samoocena idzie mocno w górę ;] po pewnym czasie zapomina się że miało się kiedyś odstające uszy. No i można nosić wreszcie kucyki ;p
Jeśli ktoś jest z Warszawy to mogę polecić gabinet, w którym robiłam ten zabieg. Bardzo fajne miejsce i bardzo fajna pani doktor ;]
Sknerra jest offline Zgłoś do moderatora