ale się ciesze że ktoś o mnie pamięta
Nie było mnie bo najpierw miałam problemy z internetem, potem pojechałam na tydzień do domu a w międzyczasie poznałam całkiem fajnego chłopaka
Ja już się chyba pozbierałam, tak w 80% przynajmniej, trochę za dużo gadam o tych 5 latach, ciągle się jeszcze ktoś o coś wypytuje, czasem nie potrafię powstrzymać łez, ale to nie tylko za nim płacze, tylko za tym wszystkim co straciłam wraz z nim, brakuje mi jego rodziców, brakuje mi znajomych, tego co cieszyło nas oboje. Staram się nie płakać ale mam jeszcze chwile słabości. Jak mi coś teraz w życiu nie wychodzi to szybciej się irytuje, złoszczę ale wiem że muszę być twarda. Tak złośnica się straszna zrobiłam.
Nie myśl Zuziu o tym co zrobiłaś źle, Ty robiłaś tak jak czułaś! Ja wiem co drażniło M. ale nie zamierzam zmieniać siebie, udawać, chce kogoś komu nie będzie to aż tak przeszkadzało.
Nie wszystkie
Ja mam zbędnych 10 kg. Dół 40 Góra 38. Z bluzkami mam problem z biustem a ze spodniami z biodrami
Zakupy są stresujące, mało co mi się podoba. Szukam teraz kurtki na wiosnę - najlepiej leży męska sportowa w najmniejszym rozmiarze
ale ciągle mam nadzieje że znajdę damską i ciut kobiecą.