Dot.: wyciskanie- czym przemyć "rankę"?
Nie chodzi o żadną fobię przed alkoholem, używam go w kosmetykach i do tej pory to właśnie spirytusem salicylowym przemywałam krostki. Po prostu słyszałam że takie nagłe mocne wysuszenie po wyciskaniu zaczopowuje resztkę syfku pod skórą i ta resztka wychodzi obok czyli zamiast jednego pryszcza mam dwa.
Pewnie że najlepiej nie wyciskać, sama to mówię ale wiecie...czasem się nie da inaczej ;D
Myślałam o tym żeby spróbować przemywać to tonikiem 2% salicylu (bez alkoholu, rozpuszczony na sodzie) z dodatkiem olejku z drzewa herbacianego. Myślicie że to wystarczy żeby zapobiec rozniesieniu się bakterii?
|