[mariamarysienka]

Napisane przez mikoma

Zazdro Wiednia chciałabym pojechać po ślubie na 2-3 dni, ale nie wiem czy Amsterdam jednak nie zwycięży. Ale kiedyś na pewno pojedziemy

Na majówkę też się raczej nie wybieramy, szkoda kasy. Ledwo co opłaciliśmy schody, a tu wpadło nam 2000 rachunku za gaz, do tego niespodziewany wydatek zdrowotny na być może kilkanaście tysięcy. Jestem załamana, jeszcze na samochód będę musiała wyskoczyć z kilku tysi nie wiem jak my odłożymy na wesele teraz to jeszcze jakoś idzie, bo te wydatki sie rozkładają na poszczególne miesiące, ale jak potem w sierpniu trzeba będzie zapłacić za sale i usługodawców, to będzie ciężko... a przed nami jeszcze kuchnia i urządzanie sypialni, garderoba, druga łazienka do wykończenia...

Ja za to mega Ci zazdroszczę urządzania własnego domu Bardzo bym chciała po ślubie zamieszkać we własnym domu, a nie dość że jeszcze 3 miesiące będę musiała się męczyć u rodziców, to później czeka nas pewnie beznadziejne służbowe mieszkanie i dopiero kupno czegoś własnego.

Mam nadzieję, że ten wyjazd wypali, ale żeby tak się stało musimy się mocno spiąć z zaproszeniami. Okazało się, że Tż ma służbę w poniedziałek wielkanocny A w święta planowaliśmy jechać do jego rodziny na Podkarpaciu. To jest bardzo bliska rodzina, dziadkowie, chrzestna i rodzeństwo cioteczne, więc nie wchodzi w grę wysłanie pocztą. Przez to będziemy musieli jeden weekend poświęcić na jazdę tam. Dodatkowo Tż ma służbę w przyszłą niedzielę, więc nie przyjedzie na weekend. Ogólnie lekko się podłamałam, bo zostały nam tak naprawdę 4 weekendy

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka