[Korah]

Napisane przez Sicilia

Siedzę w Jastarnii, w której dziś prawie cały dzień padał deszcz, więc dla poprawy humoru wrzucam moją pielęgnację ciała:

1) naturalny dezodorant revoler
2) pomarańczowy eliksir do ciała mokosh
3) żel ujędrniający santaverde
4) olejek magnezowy BetterYou

Coś mi zdjęcie nie wchodzi. Więc wklejam link z opisem i ze zdjeciem: http://trzydziesci6.blogspot.com/201...acja-ciaa.html

Jastarnia Kosmetyki

Napisane przez losek78

Wyskoczyły mi przy masełku Pat&Rub z trawą cytrynową,raczej dlatego, że było dla mnie ciut za ciężki i tłuste. Te w górnej partii brzucha krostki znikają. Koło pępka takie trochę ropne, z białym czubkiem, jak zapalenie okołomieszkowe to wygląda. Coś nie tak z olejem, używałam ten z pestek winogron Nacomi, wcześniej podobnie po migdałowym Etja. Ewidentnie przestały mi służyć moje ulubione oleje. No i jeszcze te zapachy, wiele mi nie podchodziło, dlatego rezygnowałam z balsamów dla kobiet w ciąży, bo te to dopiero mają zapachy, ciekawe kto to wymyśla?
Co dziwne, kokos, który na włosy mi nie działał , teraz działa super.
Myślałam o Sylveco balsamie kojącym chyba? Ten z miętą, fajny zapach. Na konsultacjach zobaczyłam, że jednak jest dość gęsty i kiepsko się wchłania, no to lipa. Ciekawe jak przy karmieniu, czy też trzeba unikać perfum w kosmetykach? Nie chce wpadać w paranoję, bo kobiety w ciąży jednak tak wcale nie uważają, noszą hybrydy, farbują włosy, używają perfum na skórę...
Bardzo podoba mi się zapach linii Biolaven, dlatego też myślałam o Balsamie, a lżejszą miał konsystencję od Sylveco. Mam płyn micelarny Biolaven i go uwielbiam, nie robi mi nic złego z cerą, pomimo, że jest perfumowany.



Coraz bardziej lubię te kosmetyki Sylveco, na nowo. Co prawda kremy do twarzy mi się znudziły, ale mają teraz tyle nowości z Vianek.

Tak, przy karmieniu też należy unikać. A to, że ktoś używa perfum, farb itp, to jego prywatna sprawa, niestety, to wynika z nieświadomości.

Balsam kojący ma olejek miętowy w składzie, duże stężenie sądząc po intensywności zapachu. Naczytałam się niedawno o olejkach eterycznych, większość z nich przenika do krwi i wywołuje działanie ogólne na organizm, niekoniecznie pożądane dla wszystkich, może np. rozrzedzać krew, podnosić ciśnienie, powodować krwawienia z dróg rodnych, nie mówiąc o działaniu toksycznym na płód, bo takie olejki też są. Jak masz ich mało w kosmetyku, to nie ma obaw, ale w tym Sylveco jest dużo miętowego, to czuć. Jeśli chodzi o Biolaven, to nie wiem, ale w kwestii działania, to skład nie powala, jedna i ta sama parafia co Sylveco, a tylko lżejsze, bo wody ma więcej. Moim zdaniem poczytaj o olejku lawendowym po prostu, czy nie ma gdzieś informacji o stosowaniu w ciąży.

Napisane przez _Kornelia_

Dziewczyny a co polecacie z Saisony, bo nie potrzebnie wlazłam na ich stronę i wszystko mi się podoba Napiszcie coś proszę o ich produktach, bo siedzę i dumam i nie wiem z czego by tu zrezygnować, bo najchętniej wszystko bym przetestowała

Mam mleczko do twarzy. Jak ktoś lubi mleczka i wie, jak używać pod widzimisię swojej cery (np. u mnie z wodą i ściereczką), to polecam, jest całkiem fajne.