[siepaw]

Witam,

Mam to samo od lat 6 ... na początku mała ilość w okolicach kostek, teraz mam praktycznie prawą nogę z przodu do połowy łydki bardzo gęsto zasianą oraz lewą troszku mniej i niżej ... ogólnie brązowe plamki, które z racji ilości gdzie nigdzie tworzą skupiska ... :/ Byłem z tym u naprawdę dobrej dermatolog (wyprowadziła moją mamę z raka skóry na nosie) i jak zobaczyła od razu zapytała mnie o tryb życia ... czyli standard - 10h dziennie przed komputerem, dojazd do pracy, itd. - typowy siedzący tryb życia, ja akurat i swoje ważę, także wszystko się zabrało w sensowną całość.

Pani powiedziała, że są to pęknięcia naczynek krwionośnych na skutek braku ruchu, przez co zwiększonego ciśnienia w nogach. Powiedziała też, że nie da się tego wyeliminować, że nie ma na to leku ... jest to problem ogólny wynikający po trosze z uwarunkowań genetycznych oraz przede wszystkim siedzącego trybu życia.

Mówiła, że są maści rozjaśniające takie plamki, ale ich się nie pozbędę. Kazała kupić rower i zacząć jeździć.

U lekarza byłem na w okresie wakacyjnym tamtego roku i faktycznie zakupiłem rower. Zacząłem jeździć i wierzcie mi albo nie ale plamki zaczęły zauważalnie się przerzedzać (zauważyła też to i moja żona).

Jednak potem zima, rower w garażu ja zaś przy komputerze i teraz mam na nowo, uczucie ciężkich nóg, ucisku, itd ... dodatkowo pojawiły się mała skupiska uwypukolonych żyłek :/

Wracam na rower, się zobaczy