[Nevada87]

Napisane przez panna mrau

W sumie z lusha nigdy nic nie kupowałam - jakoś się nie złożyło, zresztą gubiłam się na stronie bo nie wiedziałam co warto kupić a co niekoniecznie. Będę musiała się zainteresować.
Ja w ogóle mam mocno problematyczną skórę jeśli chodzi o pielęgnację. Mam mieszaną z tendencją w stronę suchej, plus do tego naczynkowa i wrażliwa, ALE... jak używam kremów nawilżających do cery suchej to błyszczę się koszmarnie i mi każdy podkład spływa po 2 godzinach. Jak używam do tłustej lub mieszanej, to błyszczę się mniej, ale mam za to skórki i podrażnienia do tego stopnia, że mogę jedynie sudocrem na twarz nałożyć. Jak z kolei używam do naczynkowej to czoło i policzki mam błyszczące, a policzki poniżej linii nosa i żuchwę mam suchą. I weź to bądź mądry - jeszcze nie udało mi się idealnego kremu znaleźć

Rzeczywiście ciężka sprawa, mi także było bardzo ciężko dobrać kremy... Na tyle ciężko, że dopiero od niedawna używam ich regularnie, przedtem ciągle coś mi nie pasowało... Jeżeli chodzi o właściwości matujące to dla mnie najlepszy jest ten z Lusha właśnie, jeszcze nic nie zmatowiło tak wyraźnie mojej cery Na razie miałam tylko próbkę i chodziłam z zamiarem kupna produktu, ale przydarzyło mi się wypróbowanie tej linii Clinique Even Better i jak na razie nic innego nie jest mi potrzebne. Co prawda krem nawilżający na dzień EB nie matuje, ale w tak fantastycznej kondycji cery nie miałam od dawna. Także ''świecenie'' załatwiam po prostu bibułkami matującymi lub ewentualnie pudrem prasowanym. Nie używam już podkładu, czasem zastosuję jeszcze na dzień nowe serum z EL Idealist Illuminator, bardzo ładnie rozświetla i dodatkowo wyrównuje koloryt cery. Stosuję zatem krem plus serum Even Better i nie zamienię na nic innego. Z tego co wiem nadaje się do każdego typu cery, w tym wrażliwej, jest beztłuszczowe, nie podrażnia, nie powoduje trądziku.

Napisane przez Corii

Dziękuje Nevado To chyba się zainteresuje jasnym quadem, bo w tak ciemnym makijażu bym wyglądała fatalnie wręcz!
No, chyba ze wezmę i ciemny i będe go miksować z jasnym
A jak myślisz, czy ten jansy fioleto-wrzos z Parlor nie jest czasem podobny do cienia Crystal bądź Filament lub Idol Eyes?

Tez mi sie ogromnie spodobał PP Nubile, ale majac już 3 nudkowe PP, jaki sens jest brać czwarty ... juz lepeij chyba w jakimś kolorze wziać
Tylko właśnie wiem w jakim, strasznie podoba mi sie Idyllic, ale obawiam się, iz do brązowych oczu nie będzie za dobrze wygladał.

Corii zadajesz mi zbyt trudne pytania Właśnie sobie wyszukałam te cienie MAC o których piszesz, bo niestety nie miałam w kolekcji... i wydają się być naprawdę zbliżone. Jednak tak podsumowując odcień Mauve Grey z palety PS to myślę, że szału na niego nie będzie, jest to fajny odcień, ale to nie będzie ''legenda'' tak jak np. hypnotizing czy smoke&diamonds... Mam nadzieję, że wiesz co mam na myśli Quadzik generalnie jest fajny, nawet bardzo, ale co by tu jeszcze o nim powiedzieć... no właśnie Ciekawe i dobre połączenie, fajna kolorystyka, ale bez tego ''Wow'' Przynajmniej takie odnoszę wrażenie po kilku dniach, może już się przyzwyczaiłam czy co

Co do PP to co raz bardziej się do niego przekonuje, pięknie wydobywa kolory i mam pomysły na kolejne połączenia Nubile będzie mój na pewno i może jeszcze jakiś kolorek I czekam jeszcze na serię szminek Mattene...

Napisane przez kasiaj85

pięknie!!!





oj to ja bym z kolei Lushowych kremów nie polecała... moja cera zbyt kapryśna nie jest a po każdym jednym ich kremie mnie wysypywało... :/ takie podskórne brzydactwa... z lushem trzeba uważać i najlepiej przetestować - próbkę. wiem że u nas z tym ciężko, ale czasem można się ugadać na lushowym wątku, może ktoś będzie tak dobry i małą próbkę do testow zrobi albo ktoś może z zagranicy dowieźć... w ciemno bym kremu nie wzięła. Testowałam Skin Drink, Enzymion właśnie, Imperialis i coś jeszcze ale nie pamiętam :/

Kasiu dziękuję

Jak widać co skóra to inna reakcja, warto więc tak jak piszesz testować przed zakupem