[motylanoga]

hej,

ja jestem w trakcie walki z rozstępami na piersiach i udach. Jakiś czas temu sięgnęłam zasugerowana opiniami po żel Elancyl kosztował ok 90 zł i powiem z całą pewnością że te pieniądze były bez sensu wydane. Nie pomógł ani na stare ani na nowe rozstępy, ujędrnia trochę ale za te pieniądze efekt jest bardzo słaby. Szkoda wydawania kasy na ten kosmetyk.
Potem poszłam do kosmetyczki i zrobiłam ok 4 zabiegów mezoterapi, skóra owszem bardziej ujędrniona ale nie oszukujmy się spektakularnych efektów nie było. Na jeden zabieg wydawałam 190 zł. Uważam, że wyrzucone w błoto. Z resztą kosmetyczka mi powiedziała, że raczej rozstępy nie znikną tyle że cellulit się zmniejszy. I tak było. Teraz jestem na zdrowej diecie i dużo jeżdżę na rowerku stacj. i zaczynam biegać i przyznam że ćwiczenia lepiej działają niż drogie kosmetyki i zabiegi.
Jedym kremem w który wierzę że warto zainwestować jest lipometric na cellulit, używałam go długi czas i zdecydowanie poprawia kondycję skóry. Więc teraz zostaje przy ćwiczeniach, lipometricu i bańkach chińskich- pomagają, a można je kupić za małe pieniądze.

---------- Dopisano o 03:02 ---------- Poprzedni post napisano o 02:57 ----------

aha! Ja chodziłam na mezoterapie bezigłową z użyciem kosmetyków Clarena. Jestem ciekawa czy ktoś ma lepsze zdanie o tych zabiegach?

Poza tym pytałam kosmetyczki, która zna temat rozstępów na własnej skórze i powiedziała mi szczerze, że nawet laser nie daje gwarancji, jedyną metodą która ją daje jest przeszczep skóry. Tak więc odpuszczam sobie pakowanie pieniędzy w błoto.

Teraz szukam jeszcze jakiegoś kremu do biustu, do ujędrniania, ale nie chcę znowu wydawać majątku. Też przekopałam wątek i sama nie wiem. Szkoda mi kasy na Mustellę. Macie jakieś sugestie?