Dot.: Włosy na blond farbujemy i o życiu dyskutujemy.Część VII
Witam blondaski
Caskada
A wiesz ze to samo pomyślałam ze coś mało tych stron dziś do nadrabiania
A co do octu to ja go tez aplikuje ale jabłkowy. Mam takie psikadełko gdzie mam rozrobiony ocet z woda i po umyciu i maskowaniu spryskuje na odroście i masuje głowe. Ost.robiłam tak co jakiś czas ale był miesiac gdzie stosowałam go co mycie i kolor sie długo trzymał i nawet tak nie rudział.jak pofarbuje sie w tym tyg to zaczynam co mycie nim psikać. A dla tych co myśla ze śmierdza po nim włosy to demontuje ten tekst. Po wysuszeniu nic nie czuć. Yatta wiec mozesz działać
Infa
Ale śliczna kurteczka
Jak dla mnie to mogła by byc czarna ale i tak piekna.
A ja tez juz latam w takich krutkich kurtkach. Fakt jeszcze nie codziennie ale jak jest +16 to nic nie stoi na przeszkodzie.
Snow
No to kochana bedziemy razem sie mazać?
Ale widze ze ty jeszcze nie zdecydowana na ktora farbke postawisz. Ja to znowu mam dylemat co do dnia. Dzis jade do spa i na terme wiec umyje włoski i jutro odpada bo beda za czyste. A w piatek tez musze rano myc bo w pracy sie nie wstawie z dwudniowym smalem i kurde tak to jest. Ale moze na weekend.
Kochana pochwal sie koniecznie kurteczka bo jestem ciekawa zakupu. a co do spreyów do prostowania to ja zawsze psikałam na suche włosy i potem pracowałam. i wychodziła taka masakra ze az
|