Wiem na pewno, że wersja culture Bio jest naturalna na pewno, aloesowa. Ale nie mam pojęcia czy jej nie wycofali. Co do reszty, to nie ufałabym, ja się na YR przejechałam, bo w ich sklepie internetowym ubierają produkty w piękne słówka, a okazało się, że nie tyle jest to nie prawdą, co wręcz wierutnym kłamstwem. Z YR to chyba tylko szampony są ok i teraz jakieś wyszły 2 serie bio, miodowa i jakaś druga, obie do ciała. Ze mną mają na pieńku i lepiej osobiście się wybrać do nich i zobaczyć gołym okiem składy.
Polecam oczyścić porządnie włosy przed jej nałożeniem, nawet jakimś sls'em, być może za dużo protein na nich jest (także z innych produktów) i co bardzo ważne, tej odżywki nie trzymaj dłużej niż 2 minuty z zegarkiem w ręku, bo jak dłużej to trzeba potem umyć włosy szamponem. To dziwne, wiem, ale tak jest napisane w instrukcji obsługi, to taka odżywka specjalnego traktowania
. Mocny kaliber. Raz ją trzymałam za długo na włosach i potem jeszcze słabo spłukałam i miałam na głowie potem siano.
Normalny aloes nie powinien nic szczypać
A właśnie może lepiej odstaw to co masz, może od tego się rano budzisz z obrzękiem
ja tak miałam po kremie sylveco