Dot.: kosmetyki mineralne Lucy Minerals
Trochę już potestowałam i mogę zdać moje relacje jak się sprawują kosmetyki. Wcześniej używałam flat topa ale ze względu na mocne krycie i to że miałam wrażenie tapety zaczęłam korzystac w kabuki i jest o niebo lepiej. Kolor sie wtapia i ten bisuque nie jest taki zły, mógłby być mniej żółty ale z Lucy chyba ciężko o typowo neutralne kolory. Jak nakładam tym pędzlem to efekt jest delikatniejszy ale i tak kryje i utrzymuje się cały dzień. Niestety jak mam jakieś syfki to wyłażą.
Przetestowałam też finishing powder ale jakiegoś specjalnego wrażenia na mnie nie zrobił. Lepiej współpracuje z moją mieszanką pudru kryolana i podkładu mary key.
A jako ciekawostka dałam mojej mamie do wypróbowania te próbki które były dla mnie za ciemne. Mama nigdy nie używała minerałów i lubi mocne krycie i ją bardzo miło zaskoczył ten podkład i już pyta kiedy robię zamówienie
|