[atoja]

Napisane przez Viollet87

Tak sobie teraz myślę o tym co część z Was pisze i stwierdzam, że dla mnie to, że ktoś będzie się mną i moją ciążą interesował, dopytywał i tak dalej nie będzie stanowiło problemu. Może to kwestia tego, że tak się nie mogę doczekać, może też tego że lubię być w centrum uwagi bliskich mi osób. Nikomu na pewno nie pozwolę niczego mi narzucać na siłę (czy to byłaby moja mama, teściowa, ksiądz proboszcz czy dobra wróżka), ale nie czuję złości czy awersji na myśl o pytaniach o płeć, imię i tak dalej... No chyba że będą wypytywać o to osoby, dla których wcześniej byłam jak powietrze




O nie nie, dotykać brzucha to już na pewno nie pozwolę (no chyba że to będzie mój TŻ lub mama ). Tu się nie dziwię że Cię trafia

A praca - dobrze, gdzieś na dysku jest

oj tak, każda mama przyszła lubi mówić o tym! ale nie o samą treść chodzi tylko o jego częstotliwość! i ton.

no to za licencjata!!!