[Megi72]

Napisane przez JOASIA71

Kochane mam COSMELAN, dzis do mnie dotarł. Patrze na niego i nie wiem czy mam go nakladac bo w piatek mam wazna wizyte z dzieckiem u lekarza. Ale chyba nie wytrzymam, zeby go spokojnie odlozyc i czekac tyle czasu. Nosi mnie..... chyba ide go rzucic na twarz. O kurcze nie mam rekawiczek , moge to zrobic palcami czy nie bardzo. No i ten moj paskudny dekold tez chce tam troche posmarowac ale sie jakos boje.Nie wiedzialam , ze tak bardzo emocjonalnie przezyje te chwile.Moze ktos sie odezwie prosze!!

Joasia71 Skąd go masz i jak długo czekałaś ? Witamy w klubie skażonych cosmelanem Ja nakładałam w rękawiczce.Spróbuj może wziąć porcję i z tego się smarować.Tej maski sporo zostanie i może lepiej nie wprowadzać niepotrzebnych bakterii.Ja liczę,że będą mnie o nią błagać jak zobaczą moją nową gębę